„Opowieści z Mirmiłowa”: Kajko i Kokosz po rebrandingu
Ciężko zliczyć wszystkie większe i mniejsze przedsięwzięcia związane z obchodami 50. urodzin Kajka i Kokosza. Zresztą od kilku lat mamy prawdziwy festiwal wydarzeń, których bohaterami są stworzone przez Janusza Christę postaci: od animowanego serialu Netflixa poprzez musical w warszawskim Teatrze Syrena po liczne gadżety. A oczywiście w centrum pozostają komiksy.
O tym, jak znakomicie przygotowana jest zbiorcza Złota Kolekcja, już kiedyś pisałem (na razie wydane zostały cztery tomy), niedawno ukazał się kolejny przekład „Kajka i Kokosza” na język ukraiński (tym razem „Школа польотів”, czyli „Szkoła latania”), pojawiły się też „Rozróby i romanse” – zbiór krótkich historyjek tworzonych przez następców Christy. Ta nowa seria doczekała się przy tym swoistego rebrandingu.
Dla przypomnienia: od takich shortów zaczęło się w gruncie rzeczy odrodzenie „Kajka i Kokosza”. Pod szyldem „Nowe przygody” najpierw ukazał się „Obłęd Hegemona” (2016), potem „Łamignat Straszliwy” (2017). W krótkich historiach do świata stworzonego przez Christę zaglądały kolejne pokolenia artystów, m.in. Maciej Kur, Sławomir Kiełbus, Tomasz Samojlik, Piotr Bednarczyk. I okazało się, że na nowe komiksy o wojach Mirmiła jest zapotrzebowanie, więc ukazały się kolejne dwa albumy, tym razem pełnowymiarowe – „Królewska konna” i „Zaćmienie o zmierzchu” – za które odpowiedzialność wziął team Kur (scenariusz), Kiełbus (ilustracje) i Bednarczyk (kolory). Kajko, Kokosz i reszta Mirmiłowian dostali nowe życie, wszystkie tryby zaskoczyły, a odświeżona seria spotkała się zasadniczo z dobrym (zasłużonym) przyjęciem.
Ale okazało się, że historyjek do opowiedzenia jest więcej. Wydawca poszedł więc sprawdzonym (zwłaszcza na rynku frankofońskim, przypomnijcie sobie wszystkie spin-offy komiksów o Thorgalu) tropem i podzielił nowe komiksy o „Kajku i Kokoszu” na dwie serie: pod szyldem „Nowe przygody” będą od tej pory ukazywać się albumy pełnometrażowe, zaś zbiory krótkich komiksów zyskały podtytuł „Opowieści z Mirmiłowa” („Obłęd Hegemona” i „Łamignat Straszliwy” zostały przy okazji wznowione z nowymi okładkami).
Ma to sens, zwłaszcza że w „Opowieściach…” Kajko z Kokoszem często są bohaterami drugiego planu, a zdarza się, że nie pojawiają się wcale. A „Rozróby i romanse”, trzecia już część tego podcyklu, przypominają, jak wielki tkwi w Mirmiłowie potencjał. I jak dobrze robi tej serii rotacja twórców. Za niemal wszystkie scenariusze jak zwykle odpowiada Maciej Kur (wyjątkiem jest autorski komiks Tomasza Samojlika), który świetnie czuje humor oryginalnych dzieł Christy, a przy okazji umiejętnie adaptuje go do potrzeb współczesnych odbiorców. Ale nie miałbym nic przeciwko temu, żeby i inni scenarzyści (i scenarzystki, koniecznie!) spróbowali swoich sił w tej dziedzinie. Szczególnie że tak dobrze sprawdzają się w historyjkach o Mirmiłowie różne graficzne style. Sławomir Kiełbus narysował tym razem kolejną awanturę między Zbójcerzami i rozbójnikami z Jomsborga, Piotr Bednarczyk – nową przygodę Łamignata, a Tomasz Samojlik jak zwykle opowiedział o Milusiu (i przyznaję, że uwielbiam, jak ten twórca wpasowuje się ze swoim stylem w klimat tych komiksów, na dodatek przemycając m.in. gościnny występ znanego z innych książek żubra Pompika). Nowi na pokładzie są zaś Magdalena „Meago” Kania z historyjką poświęconą Kokoszowi, Mieczysław Fijał z komiksem o woju Wicie oraz Tomasz Leśniak z dłuższym komiksem o Mirmile i Lubawie oraz jednoplanszówką (ten format też wypadł tu świetnie) o Zbójcerzach. I chyba rysowane przez niego strony są dla mnie największym odkryciem „Rozrób i romansów”. Nie zaskoczeniem – bo Leśniak od lat należy do czołowych twórców polskiego komiksu – ale właśnie odkryciem. W jego wykonaniu Mirmiłowo leży gdzieś w pół drogi między bajkowo-slapstickową konwencją „Tymka i Mistrza” a energiczną zadziornością komiksów o Jeżu Jerzym. Nie jest to wcale pierwsze spotkanie artysty z Kajkiem i Kokoszem (pamiętam choćby wspaniałą okładkę, jaką zrobił do antologii tekstów poświęconych Chriście) i tym razem potwierdził, że swoim stylem wspaniale wpasowuje się w całą serię. I gdyby kiedyś Sławomir Kiełbus potrzebował oddechu, z przyjemnością przeczytałbym pełnowymiarowy album o Kajku i Kokoszu rysowany właśnie przez Leśniaka.
Wysoka ocena końcowa nie tylko na zachętę do dalszej pracy: mam wrażenie, że „Rozróby i romanse” to najlepszy z nowych albumów o Mirmiłowie. I – uwaga, część czytelników może uznać to za herezję – lepszy nawet niż niektóre z ostatnich prac Janusza Christy („W krainie borostworów”, „Mirmił w opałach” – patrzę w waszym kierunku).
Kajko i Kokosz. Opowieści z Mirmiłowa: Rozróby i romanse, scenariusz: Maciej Kur, Tomasz Samojlik, rysunki: Piotr Bednarczyk, Mieczysław Fijał, Magdalena „Meago” Kania, Sławomir Kiełbus, Tomasz Leśniak, Tomasz Samojlik. Story House Egmont 2022, 5/6
Komentarze
„których bohaterami są stworzone przez Janusza Christę postaci”
Przez Christę? Doprawdy?
A czy przypadkiem Kajko nie jest to polski Asterix a Kokosz – Obelix?
Nie do końca tak jest, choć to sprawa bardziej skomplikowana. Christa zawsze wypierał się zapożyczeń z komiksów o Asteriksie, ale pewne podobieństwa można bez wątpienia zauważyć – i nie chodzi wyłącznie o typy i wygląd fizyczny bohaterów. Bardzo ciekawie pisał o tym Arkadiusz Florek w opracowaniu „Świat dzielnych wojów”: to bardzo rzeczowa, poparta konkretami analiza, zestawiająca też daty różnych publikacji. Można bezpłatnie ściągnąć pdf tutaj: https://na-plasterki.blogspot.com/2011/07/swiat-dzielnych-wojow-pdf.html
Sorry, Winnetou.
Zerżnął równo, i tyle.