Apokalipsa, horror i Kaczor Donald. Przegląd grudniowych nowości
Grudzień to jak zawsze zakupowe szaleństwo, ale wydawnictwa – a już w szczególności wydawnictwa komiksowe – zwalniają tempo. Spośród zapowiedzi przedświątecznych bez trudu można jednak wybrać kilka tytułów zdecydowanie wartych uwagi. I to nie tylko jako prezenty pod choinkę.
Bezprawie, tom 1. Witamy w Badrock (Studio Lain)
Komiks, który zaczął swoją karierę w czasopiśmie „Judge Dredd Megazine” – i to mówi o nim naprawdę wiele. Dystopijna wizja przyszłości znana z opowieści o Sędzim Dreddzie wymieszana z postapokaliptycznym westernem. A do tego fenomenalne ilustracje Phila Winslade’a.
Era kwantowa (Egmont)
Cykl „Czarny młot” stworzony przez Jeffa Lemire’a to jedna z najciekawszych wariacji na temat superbohaterskich mitów, jakie pojawiły się w ostatnich latach. A wokół pierwotnego cyklu powoli tworzy się całkiem interesujące uniwersum. „Era kwantowa” to spin-off opowiadający o grupie herosów z przeszłości zafascynowanych legendą Czarnego Młota.
Gideon Falls, tom 2 (Mucha Comics)
Ten sam Jeff Lemire, o którym wspomniałem notkę wyżej, jest również autorem świetnego horroru (a także wielu innych rzeczy – to jeden z najbardziej zapracowanych i rozchwytywanych artystów mainstreamowego komiksu). Ponieważ w grudniu ukazuje się już drugi tom, zalecam jednak zacząć lekturę od pierwszego. Spodoba się wielbicielom wszelkich mrocznych rzeczy, kładących raczej nacisk na niepokojący klimat, a nie szokujące widowisko.
Kot rabina, tom 8 (Timof Comics)
Joann Sfar jest gwiazdą francuskiego komiksu, a „Kot rabina” – jednym z jego najbardziej uwielbianych dzieł. Ósmy tom przygód kota, który postanowił zostać żydem, więc próbuje zgłębić sekrety wiary (nieustannie je przy tym kwestionując) będzie zapewne równie udany i mądry, jak poprzednie. „Słowami można wypowiadać, co się chce, nawet rzeczy nieprawdziwe, to daje wspaniałą moc”, mawia kot. Jak nie pokochać bohatera, który w tak bezpretensjonalny sposób postrzega świat?
Liga Niezwykłych Dżentelmenów: Burza (Egmont)
Finał niezwykłego cyklu, w którym supergrupa złożona z bohaterów klasycznych wiktoriańskich powieści walczy o utrzymanie kruchej równowagi między dobrem a złem na świecie. Takie streszczenie nie oddaje stworzonemu przez Alana Moore’a i Kevina O’Neilla komiksowi sprawiedliwości. „Liga…” przez lata była polem literackich i formalnych eksperymentów i jednym z najbardziej fascynujących komiksów z pogranicza mainstreamu i undergroundu. „Burza” jest nie tylko ostatnim tomem cyklu, lecz – jak się wydaje – również pożegnaniem Alana Moore’a z komiksowym medium. Tym bardziej warto (ba, nawet trzeba!) sprawdzić, jak się udała.
Wilq. Wydanie zbiorcze, tom 1 (BM Vision)
Długo oczekiwane wznowienie pierwszego tomu zebranych opowieści o opolskim superantybohaterze, przygotowane z okazji premiery serialu animowanego. Absolutne mistrzostwo zgryźliwego humoru w wykonaniu braci Minkiewiczów. Komiks zasłużenie kultowy. „Trzeba mieć zdrowo zabetonowane w głowie, żeby zachwycać się tym pastiszem awantur superbohaterów”, pisał przed laty na łamach „Przekroju” Paweł Dunin-Wąsowicz, a dla wielu była to najlepsza zachęta, żeby po „Wilqa” sięgnąć. Dziwnym nie jest.
Wujek Sknerus i Kaczor Donald, tom 1. Syn Słońca (Egmont)
Don Rosa to jeden z najważniejszych twórców komiksów o Kaczogrodzie, uznawany za spadkobiercę legendarnego Carla Barksa (którego zebrane dzieła Egmont również publikuje). Mieliśmy już okazję przeczytać opus magnum Rosy, świetne „Życie i czasy Sknerusa McKwacza”, pora więc zobaczyć, jak wyglądały pierwsze prace artysty dla Disneya.
PS. Wydawców, którzy zechcą podzielić się ze mną swoimi zapowiedziami i planami na bliższą i dalszą przyszłość, jak zawsze gorąco zachęcam do kontaktu!